- Kilka godzin ścierałam piaskiem te napisy, a ręce mnie bolały prawie tydzień - mówi pani Barbara. - Następnego dnia kiosk znów był pomazany.
Wiesław W. doskonale znany jest policji i prokuraturze. W ubiegłym roku został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Był przesłuchiwany i odesłany na badania psychiatryczne, na które się nie stawiał. Wreszcie został na nie doprowadzony. Okazało się, że jest niepoczytalny i prokuratorzy nie mogą postawić mu zarzutów.
- Dlatego wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o internację, czyli osadzenie mężczyzny w ośrodku zamkniętym - usłyszeliśmy od Małgorzaty Al-Kadi, szefowej prokuratury rejonowej dla dzielnicy Łódź - Górna. - Czekamy na posiedzenie sądu w tej sprawie.
(tj) - Express Ilustrowany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz