Dopiero wtedy łódzki sąd rejonowy zdecyduje, czy Wiesław W., zwany przez internautów "Haikupsycholem", trafi do zakładu psychiatrycznego. Do tego czasu może nadal bezkarnie bazgrać po łódzkich murach.
- I cały czas to robi - denerwuje się Hubert, jeden z forumowiczów portalu "Gazety", który sprawą Wiesława W. interesuje się od samego początku. - Ostatnio znów widziałem pomazane kamienice na ul. Gdańskiej. Haikupsychol bazgrze przede wszystkim ściany na trasie linii tramwajowej nr 46. Ale nie tylko. Jego najnowsze "dzieła" można podziwiać w okolicach Rynku Bałuckiego - wyjaśnia.
O Wiesławie W., ponad 50-letnim wandalu z Górnej, "Gazeta" pisze od września. W ciągu kilku lat mężczyzna zniszczył kilkaset elewacji budynków. - Pisze na nich antysemickie i rasistowskie wiersze, przypominające japońskie wierszyki haiku. Nazywamy go "Haikupsychol". Bo nikt o zdrowych zmysłach nie zrobiłby takich szkód w swoim mieście - tłumaczą forumowicze "Gazety".
Nie czekali, aż policja i straż miejska wezmą się do roboty. Zaczęli własne dochodzenie. Obserwowali, w jakich miejscach pojawiają się rasistowskie haiku, jakich farb używa wandal, zbadali charakter pisma, dotarli na jego osiedle, do jego domu. Zrobili setki zdjęć i nakręcili film, który opublikowali w internecie na portalu YouTube "Haikupsychol niszczy Łódź". Przez pierwszy miesiąc obejrzało go ponad 6 tys. internautów.
Pod koniec września Wiesław W. został zatrzymany. Prokuratura postawiła mu zarzut zniszczenia mienia. Dostał dozór policyjny i zabezpieczono jego majątek na poczet naprawienia szkód, które wyrządził. Kluczowa dla sprawy była opinia psychiatrów, którzy zbadali Wiesława W. Orzekli, że jest niepoczytalny, a to oznacza, że nie może ponieść kary za swoje czyny. - Dlatego na początku grudnia skierowaliśmy do Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa wniosek o umorzenie postępowania. Ale nie tylko. Wysłaliśmy także drugi - o internację Wiesława W. - wyjaśnia Małgorzata Al-Kadi, prokurator rejonowy Łódź-Górna.
- Trafiły do nas oba wnioski, ale rozpatrzone zostaną dopiero w styczniu albo w lutym - przyznaje Agnieszka Mostowy, zastępca kierownika wydziału karnego Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa.
Dlaczego tak późno? - Musimy najpierw zająć się innymi sprawami, na przykład dotyczącymi tymczasowych aresztowań - wyjaśnia.
Hubert: - I znów czekanie. To wspaniała szansa dla wandala. Ma czas, by bezkarnie niszczyć Łódź. A my się temu przyglądamy. Możliwe, że będzie to robił jeszcze dłużej, kiedy w styczniu lub lutym okaże się, że do zakładu leczniczego jednak nie trafi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Wiesław W. od lat bezkarnie dewastuje Łódź.
Przez swoje upodobania i sposób ich wyrażania zwany jest "haikupsycholem", "bazgrołem", czy "człowiekiem 7 było". Ten człowiek jest na tyle bezczelny, że bez obaw przyznaje się do autorstwa tych bochomazów, na łamach gazet.
Co dalej powinno się zrobić z Wiesławem?
Art. 94. KK § 1. Jeżeli sprawca, w stanie niepoczytalności określonej w art. 31 § 1, popełnił czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości i zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni taki czyn ponownie, sąd orzeka umieszczenie sprawcy w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym.§ 2. Czasu pobytu w zakładzie nie określa się z góry; sąd orzeka zwolnienie sprawcy, jeżeli jego dalsze pozostawanie w zakładzie nie jest konieczne.
Przez swoje upodobania i sposób ich wyrażania zwany jest "haikupsycholem", "bazgrołem", czy "człowiekiem 7 było". Ten człowiek jest na tyle bezczelny, że bez obaw przyznaje się do autorstwa tych bochomazów, na łamach gazet.
Co dalej powinno się zrobić z Wiesławem?
Art. 94. KK § 1. Jeżeli sprawca, w stanie niepoczytalności określonej w art. 31 § 1, popełnił czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości i zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni taki czyn ponownie, sąd orzeka umieszczenie sprawcy w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym.§ 2. Czasu pobytu w zakładzie nie określa się z góry; sąd orzeka zwolnienie sprawcy, jeżeli jego dalsze pozostawanie w zakładzie nie jest konieczne.
piątek, 7 grudnia 2007
Subskrybuj:
Posty (Atom)